Kominek na finiszu..
Ostatnie dni to budowa kominka, posadzka w garażu, prace odkrywkowe czyli dołożenie folii kubełkowej dookoła piwnicy i oczywiście elewacji początek..
Posadzkę w garażu ciężko oddać na zdjęciach więc jej nie ma. Póki co wydaje się być strzałem w dziesiątkę, nawet żałujemy, że nie wpadliśmy na pomysł, by wywinięty cokolik przedłużyć tam gdzie są źródła wody. Posadzka z żwicy epoksydowej - 4 warstwy żywica+posypka - robi wrażenie. Dziś jeździłem po niej paleciakiem z kaflami 1,2 tony :-) Miodzio.
Elewacja - zdjęcia next time.
Folia na ścianach piwnicy - złośliwość ludzi irytuje bardziej niż złośliwość rzeczy martwych - niestety, to co "przeżyło" całą budowę zostało roz.. przy okazji tej drobnej pracy wykopkowej. Pierwszy dzień byłem na miejscu, uszkodzeniu uległa studzienka doświetlająca Wolfe. Dwa kolejne dni nie mogłem być.. Wszystko w promieniu 5-9 m od ścian uległo nie tylko zniszczeniu, ale znalazło się w miksie ziemi i resztek betonu, drewna i stali. Bóg chyba ma przed nami jakieś wielkie zadanie, skoro tak bardzo testuje naszą cierpliwość i siłę ducha. Keep smiling..
Kominek. Już nie możemy się doczekać momentu kiedy z winkiem w ręku usiądziemy przy nim i wpatrzymy się w ogień. Wygląda wg nas rewelacyjnie i ciepełko daje przednie. W obawie przed nadmiarem ciepła, wprowadziliśmy kanały do grawitacyjnego odprowadzenia do góry oraz do mechanicznego odprowadzenia ciepła do piwnicy. Będzie potrzeba - skorzystamy.
W załączeniu kilka fotek kominka. Pozdrawiamy wszytstkie osoby dopingujące nas w tym ekscytującym przedsięwizięciu - budowa domu - maxi tester cierpliwości i wytrwałości w wiarę w ludzi :-)