Zasypujemy..
Mimo ostrzeżeń, wykonawca zdecydował się zasypać dość wysoko piwnicę jeszcze przed wieńcem. Działka nabrała realnych proporcji.
Bez ocieplenia i zasypania pozostała północna ściana, gdzie będą schody do piwnicy.
Mimo ostrzeżeń, wykonawca zdecydował się zasypać dość wysoko piwnicę jeszcze przed wieńcem. Działka nabrała realnych proporcji.
Bez ocieplenia i zasypania pozostała północna ściana, gdzie będą schody do piwnicy.
Roboty odkrywkowe dobiegły końca. Całość ścian, łącznie ze słupkami jest posmarowana 3 krotnie dysperbitem, 0,5 m od dołu dodatkowo jeszcze plastmo a ława ze ścianą jest dodatkowo zabezpieczona cokolikiem z materiału hydroizolacyjnego na bazie cementu (nazwy w tej chwili nie pamiętam). Teraz na to pójdzie XPS i mam nadzieję, że jeżeli ktoś to kiedyś będzie odkrywał to z ciekawości a nie z potrzeby poprawienia hydroizolacji :-)
Po niedzieli będzie robiony chudziak. Pod koniec tygodnia zacznie się szalowanie stropu. Taki jest plan.
Dziś sobie zdałem sprawę, że już przeoczyliśmy wmurowanie przelotow na media przy okazji murowania ścian piwnicy..
Nasza Lilia rośnie w tempie.. swoim i nam odpowiadającym. Kilka warstw bloczków dziennie, każdego dnia odkrywają się w realu obrazy widziane do tej pory oczyma wyobraźni. Mimo, ze mówi się, ze zmiany w trakcie budowy prowadzą najczęściej do katastrofy - pozwoliliśmy sobie na dwie: podwyższenie piwnicy do 2.70m, a następnie wycofanie się z tego pomysłu. Obejdzie się bez katastrofy? :-)
Dziś dojechały na plac nadproża, widać już całą południową ścianę piwnicy z oknami. Mamy już też miejsce na pierwsze drzwi wewnętrzne.. do pomieszczenia pod garażem :-) Zwanego przez nas dumnie Warsztatem. Zdjęcie z przedwczoraj, bo dziś jakoś tak bez dokumentacji foto wróciliśmy z eskapady. Mi te eskapady pasują - po pracy szybko za miasto nad jezioro i na budowę albo odwrotnie, jak nas najdzie ochota.
Co sądzicie o wysokości piwnicy? Jak powinna być? Czy ktoś żałuje, że ma za niską albo przesadził wręcz z wysokością?
Po dłuższej przerwie ekipa pojawiła się na budowie. Jak już robią to robią nawet za szybko.
Z uwagi na małej szerokości wykop na zewnątrz muru wykonawca postanowił już podczas wznoszenia etapami robić izolację. Już przy pierwszej naszej i kierownika wizycie przestało się nam to podobać. Wszystko wskazuje na to, że dysperbit jest położony jednokrotnie a XPS położony na niego jeszcze przed wyschnięciem. Z zewnątrz na XPS idzie bezpośrednio piasek (grunty są tu bardzo suche), co niby się dopuszcza, ale nie jestem pewien czy to dobre rozwiązanie. Same płyty są montowane na zamki więc ciągłość powierzchni jest zachowana.
W poniedziałek spotkamy się na budowie z kierownikiem i wykonawcą, chyba trzeba będzie zabawić się w prace odkrywkowe :-)